Porady i wskazówki
Jak rozpoznać i wybrać dobrą farbę?
Nie wystarczy zdecydować się na kolor, wybór farby to coś więcej. Podstawa to określić, do malowania jakiego typu pomieszczeń ma ona zostać użyta.
Wybór odpowiedniej farby to nie lada zadanie, choć wyszukiwarki, takie jak ta użyta w naszym sklepie zdecydowanie ułatwiają zadanie. Podstawa to określić do jakiego rodzaju pomieszczenia, farba będzie użyta. Tu do wyboru mamy pokój dzienny, sypialnię czy też pokój dziecięcy. Osobną kategorię stanowią też schody czy łazienka, która z pewnością musi być bardziej odporna na działanie wilgoci. Pierwszy krok już za nami. W następnym określimy cechy, jakimi powinna charakteryzować się nasza farba. I tu warto zatrzymać się na dłużej, bo firma Gjøco oferuje całkiem spory wybór najrozmaitszych opcji.
Farba antyalergiczna, czyli jaka?
Jedną z częściej wybieranych w naszej wyszukiwarce jest opcja „farba antyalergiczna”. Zakup farby o takiej charakterystyce polecany jest nie tylko osobom cierpiącym na alergie. Co oznacza antyalergiczność farby? Przede wszystkim to, że zawiera ona w swoim składzie zdecydowanie mniej rozpuszczalników, które już po nałożeniu ulatniają się do powietrza, którym potem oddychamy. Ilość dopuszczalnych rozpuszczalników określa wyśrubowana unijna norma LZO, która nie pozwala by w jednym litrze farby znalazło się więcej niż 30 gramów rozpuszczalników.
Alergikom dedykowane są głównie emulsje wodorozcieńczalne. Ich głównym składnikiem są najczęściej żywice lateksowe lub akrylowe. Farby te są jednocześnie bardzo wytrzymałe i świetnie nadają się do sypialni czy pokojów dla naszych najmłodszych. Takie hipoalergiczne farby posiadają odpowiednie atesty. Linią najbezpieczniejszych pod tym względem farb w naszej gamie jest Gjøco Bliss.
Czym jeszcze kierować się przy wyborze farby?
Poza wpływem farby na nasze zdrowie musimy także pamiętać o tym, do malowania jakich powierzchni farby mają zostać użyte. Inne farby przeznaczone są do malowania schodów a inne do drewna, betonu czy też powierzchni metalowych. W naszej ofercie znajdziecie też Państwo emulsje nadające się do malowania płytek, jeśli ich deseń już nam się znudził. Wszystkie te opcje znajdziecie Państwo w naszym sklepie z farbami Gjøco.
Innym parametrem, na który warto zwrócić uwagę przy zakupie farby jest stopień połysku. W zależności od tego, jak bardzo pokryta farbą ściana będzie odbijać światło, wybrać możemy między innymi efekt głębokiego lub jedwabistego matu. Na drugim końcu skali są farby dające połysk lub nawet wysoki połysk.
Którą z nich wybrać? To rzecz gustu. Ciekawe efekty daje łączenie w ramach jednego pomieszczenia farb o różnym stopniu połysku. Ciekawą informacją dla osób praktycznych może być fakt, że farby o najwyższym stopniu połysku mniej łapią kurz i pokryte nimi ściany dłużej będą wyglądać świeżo.
Decydując się na malowanie mieszkania zwracamy uwagę na cenę farby. Ma to jednak sens tylko w zestawieniu z porównaniem wydajności farby. Co z tego, że farba będzie tania, jeśli na pomalowanie jednego pomieszczenia będziemy musieli wydać kilka litrów więcej a do tego zmarnujemy czas na nakładanie kolejnych warstw na ścianę. To fałszywa oszczędność. Pamiętajmy, warto kierować się ceną ale i wydajnością a nasze farby należą do jednych z najbardziej wydajnych na rynku a przy tym zachowują rozsądną cenę. Zapraszamy do naszego sklepu, jak również do składania zamówień przez telefon!
Malowanie ścian - wałkiem czy pędzlem?
Wałkiem czy pędzlem? Czym malować ściany? Oto jest pytanie. Postaramy się na nie szybko odpowiedzieć.
Wybór pędzli i wałków może przyprawić o zawrót głowy. Co, do czego użyć i dlaczego? Wbrew pozorom wybór nie jest wcale taki trudny. Wystarczy zapoznać się z naszymi poradami.
Jeśli decydujemy się na remont i malowanie, spodziewamy się, że mieszkanie po jego zakończeniu będzie wyglądać lepiej, a nie gorzej. Nikt nie chce mieć na ścianach smug po pociągnięciach pędzlem lub jeszcze gorzej, poprzyklejanych kawałków włosia.
To, na jaki rodzaj pędzla lub wałka malarskiego się zdecydować zależy głównie od powierzchni, którą zamierzamy pomalować. Ważna jest jej porowatość i rodzaj materiału, z jakiego została wykonana. Jeśli źle dobierzemy narzędzie będziemy mogli zapomnieć o komforcie malowania. Farba słabo będzie kryła malowaną powierzchnię, a my dodatkowo będziemy mieć farbę… na twarzy.
Wałek barani lub moherowy
Najbardziej popularnym i łatwym w użyciu narzędziem jest zwykły wałek malarski. To najczęściej używane narzędzie przez malarzy-amatorów. Jest prosty w obsłudze a dodatkowo pozwala na szybkie nanoszenie farby na dużych płaskich powierzchniach. Sytuacja robi się trudniejsza, gdy zechcemy wykonywać nieco bardziej precyzyjne prace. Tu trzeba będzie użyć niewielkiego pędzla, dużo bardziej wygodnego w operowaniu np. w narożnikach. Do malowania w takich miejscach używać można też mniejszych wałków.
Zresztą wałki różnią się od siebie nie tylko szerokością. Ważne jest także ich runo. Jeśli zamierzamy pomalować mieszkanie farbami wodorozcieńczalnymi, powinniśmy raczej zaopatrzyć się w wałki z pluszu nylonowego lub wykonane z futra baraniego. Natomiast do farb rozpuszczalnikowych oraz lakierów, dedykowane są wałki welurowe, gąbkowe lub moherowe. Natomiast jeśli zdecydujemy się na użycie farb olejnych, powinniśmy rozejrzeć się za wałkami sznurkowymi.
Pędzel bardziej precyzyjny
A co z pędzlami? Czy kompletnie odeszły już do lamusa? Nie! Szczególnie polecane są do malowania porowatych powierzchni. Łatwiej można bowiem nimi wcierać farbę. Praca nimi będzie też sprytniejsza w przypadku malowania przedmiotów o skomplikowanych kształtach, w których przypadku wałki mogą okazać się zupełnie bezużyteczne.
Trzeba też wiedzieć jaki pędzel wybrać. Do malowania dużych powierzchni sufitu lub ścian idealny będzie duży ławkowiec. Mniejsze powierzchnie, takie jak wąskie framugi drzwi łatwiej będzie pociągnąć małym pędzlem z płaskim włosiem.
Pamiętajmy jednak, że używanie pędzli w przypadku gęstszych i niekapiących farb może być dla laika dość trudne. Niełatwo będzie nam uniknąć smug. Jeśli więc nie jesteśmy przekonani co do naszych zdolności, zdecydujmy się raczej na wybór wałków malarskich. W razie wątpliwości zapraszamy też do konsultacji z fachowcami w naszym sklepie.
Jak przechowywać otwarte farby i używane pędzle?
Czy pędzle malarskie są jednorazowego użytku a farba po kilku tygodniach nie nadaje się do ponownego użycia? Nie, trzeba tylko wiedzieć, jak przechowywać nasze malarskie akcesoria.
Trudno cały dom wymalować w jeden dzień. Warto więc zadbać o to by nazajutrz pędzle, których używaliśmy nie stwardniały od farby, a puszki z nią dały się łatwo otworzyć. Przy zachowaniu pewnych zasad, farby, jak i narzędzia do ich nakładania na ściany możemy przechowywać nawet miesiącami. Nigdy nie wiadomo kiedy przydadzą się znowu.
Z grzebieniem na pędzel
Po całym dniu malowania, mimo zmęczenie nie możemy sobie pozwolić, by wcale nietani pędzel rzucić w kąt. Wystarczy, że po pracy umyjemy go pod bieżącą ciepłą wodą. Zasada ta dotyczy pędzli, które były używane do malowania farbą lateksową. Można wówczas użyć także odrobiny mydła. Czy to już wszystko? Nie. By pędzel nie stracił swych właściwości i nie zesztywniał warto go po umyciu przeczesać zwykłym grzebieniem do włosów. Dzięki temu włosie się nie poskleja i zachowa swoją elastyczność.
Ważny jest także sposób, w jaki przechowujemy pędzle. Niektóre z nich mają w rączce otworek. Dzięki niemu można taki pędzel przechowywać w pozycji wiszącej na sznurku lub gwoździku. Zdecydowanie najgorsze i niezdrowe dla kondycji tego narzędzi malarskiego jest stawianie go na włosiu. Także w trakcie malowania pamiętajmy, by nie maczać w farbie całej długości włosia.
Jeśli jednak pędzel służył do malowania farbą olejną, warto go po zakończeniu używania wstawić na kilka godzin do rozpuszczalnika. Jakiego? Informacje na ten temat znajdziecie Państwo na każdym opakowaniu farby. Do każdego jej rodzaju dedykowany jest odpowiedni rozpuszczalnik. W przypadku przerwy w malowaniu na noc wystarczy natomiast jeśli mokre od farby włosie zabezpieczymy foliową torebką.
A co z puszkami z farbą? Jak je przechowywać by znajdująca się w nich farba była przydatna do użycia jak najdłużej?
Farba bez kożucha
Przede wszystkim, przed zamknięciem dekielka sprawdźmy, czy brzeg puszki jest czysty. Wówczas wieczko nie przyklei się do puszki i łatwiej będzie ją ponownie otworzyć. Absolutnie nie wolno też domykać wieczka przy pomocy młotka. Może ono bowiem ulec odkształceniu, przez co do środka docierać będzie powietrze i farba szybko nam stwardnieje. Warto natomiast pod wieczko położyć za każdym razem kawałek folii. Będzie on odgrywał rolę uszczelki. Można też przelać resztki farby do mniejszego i szczelnego słoika. Opiszmy jednak go, abyśmy wiedzieli, kiedy i w jakiej części domu, przechowywanej farby używaliśmy. Farba powinna być też trzymana w ciemnym i suchym miejscu. Powinno ono być również trudno dostępne dla dzieci. Przy kolejnym używaniu farby należy sprawdzić, czy nie powstał w niej „kożuch” i ewentualnie usunąć go z farby np. listewką. W przeciwnym razie po rozmieszaniu farba pełna będzie grudek, które zostaną na malowanej powierzchni.
Jak zabezpieczyć podłogę nim zaczniemy malowanie?
Farby, rozpuszczalniki i lakiery - wszystko to często jest nam potrzebne podczas malowania, ale i stanowi zagrożenie dla naszych mebli czy podłóg. O ile meble z malowanego pomieszczenia na ogół możemy wynieść, o tyle z podłogą może być nieco trudniej. Warto więc zabezpieczyć ją przed działaniem substancji chemicznych, które mogłyby spowodować nieodwracalne zniszczenia.
Większość narażonych na zabrudzenia elementów wyposażenia możemy zabezpieczyć folią remontową. W ten sposób warto zadbać o okna. Jeśli zakleimy je szczelnie przy pomocy taśmy malarskiej, nie będziemy musieli się martwić o zmywanie z nich plam farby. Trudniejsza sprawa jest jednak w przypadku podłóg, zwłaszcza tych wykonanych z drewna. Mogą im zagrozić bowiem nie tylko chemikalia czy farby, ale także uszkodzenia mechaniczne. Z tego względu stanowczo odradzamy zabezpieczenie drewnianej za pomocą zwykłej folii remontowej. Jest ona cienka i wystarczy zwykłe przesuwanie drabiny by pękła a nogi od farby zostawiły na drewnie ślad. Uszkodzenia mogą też powstać, gdy np. spadnie nam na podłogę jakieś ciężkie narzędzie.
Nie każdy może też wie, ale zabrudzenia powstałe na drewnianej podłodze po farbie lateksowej są bardzo ciężkie do usunięcia. Co więc robić?
Maty remontowe – świetny wybór na wiele lat
Drewnianą podłogę zabezpieczyć można tekturą. Sprzedawana jest ona na ogół z metra. Jest znacznie wytrzymalsza od folii, choć oczywiście mniej odporna na przemakanie.
Idealnym, choć wcale nie najtańszym rozwiązaniem są maty remontowe. Co to takiego? To płaskie maty wykonane z włókniny zabezpieczonej folią. Układa się je na podłodze, dzięki czemu uzyskujemy zabezpieczenie nie tylko przed chemikaliami, ale i uderzeniami ciężkich przedmiotów. Maty remontowe świetnie amortyzują wszelkie uderzenia. Charakteryzują się one jeszcze jedną zaletą. Świetnie izolują wszelkie dźwięki. Jest szansa, że dzięki matom nasi sąsiedzi z dołu będą bardziej wyrozumiali dla naszych hałasów wywoływanych remontem mieszkania. Decydując się na użycie mat, pamiętajmy także o zakupie taśmy montażowej, tak by maty nie przesuwały się po podłodze. Maty remontowe mają jeszcze jedną zaletę. Są wielorazowego użytku. Schowane w piwnicy, świetnie się przydadzą za kilka lat podczas kolejnego malowania. Co ważne, maty można czyścić z zabrudzeń wywołanych farbą przy pomocy rozpuszczalnika.